Taki rytm, takie wielkie zajęcie całego jestestwa,że już tydzień nie miałem czasu uzupełnić wiadomości warsztatowych. Dziś urozmaiceniem dnia były rekolekcje, na które udaliśmy się przed 12, w 8 osób plus dwoje opiekunów i szofer. Na naukach rekolekcyjnych spotkaliśmy panią prezes Elżbietę Ślewę, która odwiedziła kościół z dużą liczbą dzieci ze szkoły. Dlatego też nauki były właśnie skierowane bardziej w tamtą stronę, niż w naszą, choć zawsze można jakieś mądre słowo wynieść...
Przyjechaliśmy już popołudniu. Nie chciałem burzyć ustalonego rytmu i od razu skierowałem się do Pauliny. Dziś samotnie ćwiczyłem jogę...
I poszedłem na kolejne stanowisko pracy, gdzie do 15 cekinowałem jajko, które jednak nie wychodzzi mi tak ładnie jak planowałem... Mówi się trudno...
Write a comment